piątek, 27 kwietnia 2012

Zagrajmy w WASTELAND 1. Część V.

Część piąta - seria niefortunnych wydarzeń.


W tym odcinku omal nie doznałem klęski na całej linii! Będę musiał grać nieco ostrożniej, nie wykluczam ,,grindowania" (czyli zrobienia kilku poziomów doświadczenia) - już zapomniałem, że ta gra jest trudna ;). Poza tym znika narracja z punktu widzenia bohaterów. A przynajmniej zostaje mocno ograniczona!

I jak zwykle mapa, tym razem wycinek, żeby lepiej było widać gdzie zawitamy w tym odcinku!



Mapa kopalni, którą dziś zwiedzimy.


Po wizycie w obozie nomadów, nasi dzielni strażnicy postanowili odwiedzić miejsce, o którym chodziły dziwne słuchy na pustkowiach - miała się tam bowiem mieścić Cytadela Opiekunów, a kto tam zawitał, znikał na zawsze. 
- Nic to - rzekł Graham - Nie zaszkodzi się rozejrzeć!

Cytadela leży niedaleko obozu nomadów (te białe "ptaszki" po prawej)



Wkraczacie do Cytadeli Opiekunów .

Zauważacie ogromną, czarną strukturę wyrzeźbioną w zboczu skały. Rozpoznajecie ją, jako Cytadelę Opiekunów. Przeczytaj paragraf 85.
PARAGRAF 85
Wiecie, że Opiekunowie to dziwne typy, zajmujące się kolekcjonowaniem przedwojennych artefaktów. Do bólu ksenofobiczni i zamknięci w swoich czarnych murach, nie zawahają się zabić każdego obcego, zanim ten zdoła się w ogóle zbliżyć do wrót ich królestwa. Zdajecie sobie sprawę, że chorągiewki wyznaczają granicę - kto ją przekroczy, zostanie zaatakowany.

W tym momencie na pewno nie jesteśmy gotowi ryzykować starcia.
Stojąc tak blisko Cytadeli, zdajecie sobie sprawę, że nie macie szans , by  porywać się na szalony atak.
 Postanowiliśmy wrócić do Centrum Ogrodniczego - w namiocie klanu Topeka znaleźliśmy dość biżuterii, żeby tu ją opchnąć. Po drodze napatoczył się na nas dziki pies i kilka szczurów, nie ustały jednak zbyt długo.
Z pustkowi nadchodzi wróg. 1 Dziki pies.

Z pustkowi nadchodzi wróg. 2 Radioaktywne szkodniki.
 Udało się nam korzystnie opchnąć łupy po przeciwnikach. Powoli stajemy się bardzo bogaci ;) .


Sprzedaliśmy sześć sztuk biżuterii. Całkiem niezły utarg, jak na walkę z bandą dzikusów!
 Wreszcie, po drodze do Quartz, natknęliśmy się na opuszczoną kopalnię. Co nas podkusiło, żeby tam włazić?

 Widok zamkniętych drzwi rozbudził Grahama.
- Jeżeli było warto to zamknąć, to znaczy, że warto to skonfiskować!

Wchodzicie do szybu kopalni.
 Gdybym nie zdał testu otwierania zamków, napadli by mnie mieszkający w kopalni dzicy. Cóż... zdałem ;).
Drzwi zostały otwarte. Zakurzoną podłogę pokrywa pustynna trawa. Wygląda na to że ktoś... lub coś  ma tu swoje leże.
 I rzeczywiście!
Świecąca Żmija! Najbardziej śmiercionośny wąż na pustyni!
 Może i na pustyni, nam nie zagroził i padł po pierwszym ciosie. Jak się okazało, to nie on urządzał tu sobie drzemkę...
Leży tu martwy nietoperz owocowy.

ZMutowane stwory nie lubią, gdy się im przeszkadza! 10 jaskiniowych gryzoni.

Nie był to dla nas przeciwnik.
 Postanowiliśmy otworzyć niebieskie pudełko.
Zamknięty sejf. Coś nietypowego jest w środku.

Lina, 4 maski gazowe.
 Maski gazowe przydadzą się później. Na razie je sprzedamy - nie ma problemu z odkupieniem rzeczy, a na jeden przypadek (w którym i tak nie warto ich używać) lepiej nie zaśmiecać sobie plecaka. Postanowiliśmy zwiedzać dalej (ach czemuż?)
Paskudny mutant, wyjąc i skrzecząc, atakuje cię. 1 skalny jaszczur (?).
 Znaleźliśmy zwłoki, które szybko przeszukaliśmy z pomocą percepcji. Opłaciło się!
Znajdujesz na wpół zjedzone szczątki czegoś, co kiedyś mogło być człowiekiem. Jego wyposażenie jest porozrzucane dookoła.

Twoje bystre oczy dostrzegły...

...dwa noże.

Ślepa jaskiniowa bestia (jaszczurka - pełno ich tutaj)

Kolejne zwłoki. Przeszukajmy je!

Manierka!

Echo waszych kroków rozlega się po ciemnych chodnikach kopalni.

Kolejne zwłoki przyniosły znacznie lepszą zdobycz!

Uwaga! Mutanty atakują! 3 nagie kretoszczury.

Żaden przeciwnik.

Walka z jaszczurką...

...i pewne zwycięstwo.

W pewnym momencie natknęliśmy się na kilka dzieciaków, mieszkających pod ziemią. Szybka walka nie przyniosła nam góry doświadczenia.
 I wtedy stało się coś nieoczekiwanego.
aż osiem oślizgłych jaszczurek. Co to dla nas, pomyślałem. Błąd....

Po chwili salwowaliśmy się ucieczką! Ledwo żywi Restenkova i K.Boomzo ledwo wynieśli nieprzytomną resztę! Boże! Wyjść z tej kopalni i jak najszybciej się wyleczyć!

CZEKAJ! Coś jest nie tak z tym chodnikiem...
To przejście jest zaminowane! Musisz iść bardzo ostrożnie!
 Niestety, pasaż się zawalił, co pozostawiło naszą drużynę w jeszcze gorszym stanie! Jackie jest umierająca! Szybko do lekarza!!!!
UNC - oznacza "nieprzytomny", a SER - stan powolnego umierania (seriously wounded, jeśli dobrze pamiętam).

Niestety, do Needles było za daleko. Żegnaj, JACKIE.
 Po zalizaniu ran ani myśleliśmy wracać do kopalni bez uprzedniego przygotowania. Ruszyliśmy wiec do Quartz na zakupy.
Wkraczacie do Quartz.
 Na szczęście do sklepu było blisko. Sprzedaliśmy pistolety, magazynki, noże, łomy, maski gazowe i inny niepotrzebny szmelc.
Wszystkie te przedmioty zasilą fundusz demokratyczny.

Dopiero wtedy wyrzuciliśmy truchło Jackie (trupy mogą nosić przedmioty; trochę to makabryczne, ale sami wiecie... Wasteland :P)
Kogo chcesz wyrzucić?

Chcesz wyrzucić Jackie na zawsze? (głupie pytanie - nie, chcę ją tachać aż do Las Vegas, jej zapach będzie odstraszał bandytów...)
 Wróciliśmy do sklepu i tym razem rozejrzeliśmy się, co jest do kupienia. A było w czym wybierać:
Siekiera, pałka, nóż, granat, trotyl, mangler, pistolet, włócznia, nóż do rzucania...

...pistolet, miotacz ognia, karabin M17, karabin M19, magazynek, magazynek, kamizelka kuloodporna, kamizelka skórzana...

...szlafrok, książka, manierka, łom, maska przeciwgazowa, licznik geigera, lusterko, słoik, mapa...

...zapałki, oskard, lina, łopata, młot, Wężowe Popłuczyny.
 Natychmiast kupiliśmy sobie kamizelki kuloodporne, a ja zdałem sobie sprawę, że wcześniej popełniłem koszmarny błąd. Otóż pick ax to... oskard, który w tej grze jest beznadziejną bronią! Zaraz po ubraniu się w nowe kamizelki zakupiłem kilka siekierek. Dopiero teraz byliśmy przygotowani na łażenie po kopalni!
Nowe kubraczki...

...i nowe bronie.

Nasz stan kasy u góry - wyekwipowaliśmy się, a i tak mamy za co poszaleć w mieście!
Na szaleństwa nie było czasu - musieliśmy rozprawić się z mordercami Jackie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz